Świat rzeźb Katarzyny Masny

Katarzyna Masny to wspaniała artystka, która zaskakuje dojrzałością formy, ekspresją i bogatą gamę technik przy tworzeniu rzeźb. Jeszcze do końca października Jej prace można oglądać w Powiatowym Centrum Kultury Fabryczka w Wołominie.

Sylwia Kowalska: Do końca października w Powiatowym Centrum Kultury Fabryczka można oglądać wystawę Pani rzeźb. Jak wspomina Pani wernisaż tego wydarzenia?

Katarzyna Masny: Wydarzenie odbyło się 4 października. Wspominam je niezwykle miło. Zostałam bardzo ciepło przyjęta, a prace pięknie wpisały się w wystrój Fabryczki. Wernisaż był wspaniały, przyszły osoby zainteresowane sztuką i technologią. Bardzo miło było rozmawiać z tyloma ciekawymi ludźmi i przedstawić swoją twórczość. Chciałam również serdecznie podziękować wszystkim za zaangażowanym i pomoc w organizacji wystawy

- To nie pierwsza Pani wystawa w powiecie wołomińskim? Co sprawiło, że związała się Pani z tym terenem?
- Miałam ogromną przyjemność być kilkukrotnie zaproszona przez Panią Wandę Wolf na plenery ceramiczne "Azymut Chrzęsne" i wystawy ceramiczne "Z ziemi", zorganizowane przez fundację Ogarnij Emocje oraz Powiat. Dzięki tym wspaniałym wydarzeniom (inicjatywom) miałam okazję poznać i zauroczyć się tym regonem, w którym tak prężnie rozwija się sztuka i kultura.


- Jest Pani wyjątkową artystką. Jaką rolę odgrywa talent w Pani twórczym życiu?
- Moim zdaniem najważniejszymi składnikami są ciężka praca oraz wiele godzin poświęconych na rozwój, doskonalenie się i poszerzanie horyzontów. Talent rozumiem jako predyspozycje, które można wykorzystać. Staram się, aby działania artystyczne zajmowały w moim życiu jak najwięcej czasu.

- Tworzy Pani gipsowe popiersia, abstrakcyjne i geometryczne formy ceramiczne, a także szkliwione obrazy z szarej gliny oraz wypalone tradycyjną japońską techniką raku. Każda z tych technik wymaga solidnego przygotowania artystycznego Eksperymentuje Pani czy jest to przemyślane działanie? Jakie techniki rzeźbiarskie ceni sobie Pani najbardziej?
- Na mojej wystawie można oglądać wiele różnych technik. W swojej twórczości nie ograniczam się w materiałach i technikach. Korzystam z każdej możliwości poszerzenia swojego warsztatu artystycznego. Im szersze spektrum możliwości i doświadczeń, tym w większym stopniu prace są wynikiem przemyślanych działań i wyciągnięcia wniosków z wcześniejszych przygotowań i licznych eksperymentów. Podobno kto nie eksperymentuje, stoi w miejscu. A ja pragnę, żeby moja sztuka się rozwijała i była ciekawa dla szerokiej gamy odbiorców. Jeśli chodzi o drugą część pytania, nie mogę określić jednej techniki, ponieważ każda jest niesamowita na swój sposób. Wybierając materiał do konkretnej pracy, analizuję: jaki ma mieć ona wydźwięk, jaką treść ma ze sobą nieść, jaką funkcję ma spełniać, jaka ma być skala oraz gdzie dzieło będzie eksponowane. Te wszystkie czynniki określają konkretny dobór materiałów.

- Skąd wybór rzeźby jako formy ekspresji?
- Wychowywałam się w artystycznym domu. Mój Tata - Szczepan Masny - był rzeźbiarzem ludowym z Kościeliska i od dziecka obserwowałam, jak z kawałka drewna powstają piękne postacie czy ornamenty oraz dekoracje. Myślę, że możliwość tworzenia własnych kreacji, przelewanie form wyobrażonych w realne formy przestrzenne są niesamowitym doświadczeniem. Dodatkowo Rzeźba to nośnik sztuki zachowany od tysiącleci, cieszy mnie bardzo tworzeniem prac, które są trwałe.

- Którzy artyści ukształtowali Pani spojrzenie na sztukę i świat?
- Trudno określić to jednoznacznie. Moją rzeźbiarską idolka jest Camille Clodel, choć myślę, że w moich pracach ciężko byłoby odnaleźć cechy jej twórczości. W malarstwie wielką przyjemność sprawiają mi obrazy Zofii Stryjeńskiej i Tamary Łępickiej. W tym pytaniu powinnam wymieniać całe rzesze Artystów od starożytnych po współczesnych. Kocham piękno, ale i w brzydocie i abstrakcji można odnaleźć artystyczne ukojenie. Uważam, że w naszym życiu i naszej twórczości odbija się wszystko: to, kogo poznaliśmy, z kim rozmawialiśmy, jakie film oglądaliśmy, jakiej muzyki słuchaliśmy, jakie książki przeczytaliśmy, gdzie podróżowaliśmy, jak spędziliśmy czas, o czym śnimy - wszystkie te czynniki inspirują nas do działania. Czasem dają impuls, czasem od razu całą wizję dzieła.

- A czy zgadza się Pani ze słowami Honoré de Balzaca "Rzeźba jest, jak sztuka dramatyczna, równocześnie najtrudniejsza i najłatwiejsza ze wszystkich sztuk"?
- Tak, zgadzam się ze słowami francuskiego powieściopisarza. Autor w swoich utworach zawarł obserwację zachowań i postaw ludzkich. Tak samo rzeźba jest formą obserwacji rzeczywistości. Rzeźba łączy różnorodne cechy i nie tylko w tworzeniu, lecz także w odbiorze może być równie prosta, jak skomplikowana.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę.


Katarzyna Masny, Góralka z Warszawy albo Warszawianka z Gór. Magister sztuki Wydziału Rzeźby, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom zrealizowany w 2015 roku pt.; „Dom” w pracowni prof. Piotra Gawrona, aneks medalierski pod kierunkiem prof. Hanny Jelonek. Praca teoretyczna pt.; „Rzeźba ludowa na terenie skalnego Podhala na przykładach twórczości Szczepana Masny” pisana u dr. Anny Rudzkiej. Dyplom licencjacki pt.; „Droga” wykonany 2012 roku w pracowni Ceramiki dr. hab. Stanisława Bracha w Akademii Sztuk Pięknych na wydziale Rzeźby w Warszawie. Uczestniczka Stypendium Erasmus w Accademia di Belle Arti di Carrara in Italia w 2011 roku. Absolwentka Mistrzów dłuta z Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych im. Antoniego Kenara w Zakopanem. Artystka biorąca udział w ponad 60 wystawach zbiorowych i 11 wystawach indywidualnych w kraju i zagranicą. Rzeźbiarka biorąca udział w licznych plenerach artystycznych: kamieniarskich, porcelanowych, ceramicznych. Otrzymała wiele nagród i wyróżnień, m.in. zajęła III miejsce w konkursie medalierskim w Finlandii w 2012 roku. II miejsce w III Triennale Ceramicznym Kadr z szamotem w tle w Zakopanem 2014 roku, Stypendystka Międzynarodowego Kongresu Medalierskiego FIDEM 2016 w Gandawie oraz uczestniczka Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2018 roku. Dodatkowo jej prace można oglądać w przestrzeni miejskiej „Driada” rzeźba wykonana z piaskowca eksponowana w Szczecinku, płyta pamiątkowa wisząca przy Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr na Wiktorówkach czy medal „Michała Jagiełły” w kolekcji Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.


Rozmawiała Sylwia Kowalska